Najczęstsze pytania
Porównanie jest bardzo trafione, ponieważ zasada wykonywania makijażu permanentnego nie różni się wiele od tatuowania. Pigment jest po prostu wprowadzony w płytsze warstwy skóry, więc jego trwałość nie jest tak długa, jak w przypadku tatuażu. Odpowiedź zatem brzmi: tak, makijaż permanentny można usunąć. Można też odświeżyć makijaż, uzupełnić, czy zakryć ślady po poprzednim zabiegu, ale jeśli Klientka życzy sobie całkowicie usunąć pigment, można to zrobić.
Usunąć makijaż permanentny można u mnie na dwa sposoby: za pomocą lasera, oraz Removera. Już tłumaczę, na czym polega różnica. Laser rozbija zalegający pod skórą pigment na cząsteczki na tyle małe, by mogły przenikać przez skórę i w ten sposób przebiega ich stopniowe usuwanie z organizmu. Remover (od angielskiego słowa „remove”, czyli usunąć) to płynna substancja, która po zaaplikowaniu w konkretne miejsce niszczy pigment. Obie metody są bezpieczne, ale dla okolic oczu, na przykład przy usuwaniu kreski permanentnej, poleca się ten drugi sposób, by nie narażać oka na działanie lasera.
Na ogół tak, o ile mamy do czynienia z makijażem permanentnym, a nie bardzo mocnym tatuażem. Tatuaż również można usunąć, ale nie zawsze w całości. Podobnie jak w przypadku makijażu permanentnego, proces usuwania pigmentu zależy od kilku czynników: rodzaju lasera, głębokości osadzonego pigmentu, a przede wszystkim jego jakości i wielkości cząsteczki, jaką posiada. Niestety są takie tatuaże, których eliminacja z organizmu bywa bardzo żmudna. Czasami jednym zabiegiem jesteśmy w stanie znacznie rozjaśnić makijaż permanentny, w innych przypadkach usuwanie może trwać nawet miesiącami.
W tym celu zawsze przeprowadzam konsultację z Klientką, żeby dobrać makijaż do jej typu urody, stylu życia i życzeń. Moja rola polega na tym, by właściwie dobrać pigmenty i ich odcień. Jeśli jednak z jakichkolwiek powodów Klientka zmieniła zdanie, nie musi od razu decydować się na usuwanie. Można również makijaż rozjaśnić, więc proponowałaby takie rozwiązanie.
Pomogę Ci podkreślić naturalne piękno Twojej twarzy
Nie zawsze jesteśmy zadowolone z nowej fryzury. Marzymy o niej, podoba nam się u innych, ale kiedy już wreszcie zdecydujemy się na nowy kolor, lub ostre cięcie, nie jesteśmy zadowolone z efektu. Podobnie bywa z makijażem. O ile zwykła wizyta u wizażystki może zakończyć się zmyciem niechcianego koloru w kilka minut, o tyle z makijażem permanentnym nie jest tak łatwo. Pomijam fakt, że może być to efekt pracy kogoś bez doświadczenia, albo braku porządnego warsztatu, co kończy się złym wykonaniem usługi. Zbyt mocne pigmentowanie, dobór niewłaściwego odcienia, który nie współgra z karnacją, odcieniem szkliwa, kolorem tęczówki czy włosów. Może to być kwestia „tylko” naszego samopoczucia, kiedy makijaż uważamy za zbyt teatralny. Powód może też być inny: makijaż permanentny, jak sama nazwa wskazuje, jest na długo, na lata, ale i on z czasem blednie, pigment stopniowo zanika, a Klientka chce odpocząć od niego chwilowo, albo kolejny chce mieć zupełnie inny. Wtedy też konieczne jest usunięcie śladów poprzedniego.
Zabieg ten powinno się powierzyć profesjonalistce. Jako certyfikowana i przede wszystkim doświadczona linergistka, pomogę usunąć, lub rozjaśnić niechciany makijaż permanentny, także z okolic wrażliwych. To zadanie powinno wykonywać się w bezpiecznych i higienicznych warunkach, więc nie warto ryzykować wizyty w przypadkowo wybranym gabinecie. Stosuję i polecam dwie metody usuwania makijażu permanentnego. Za pomocą lasera oraz Removera. Ta pierwsza, bardziej znana metoda, może rozbić pigment do tak małych cząsteczek, że kilka tygodni nasz organizm się go pozbędzie. Druga polega na wprowadzeniu płynnego preparatu, właśnie Removera, do tkanek, gdzie pigment chcemy zniszczyć. Właśnie ta wersja jest polecana szczególnie dla powiek, gdyż laser zawsze jest czynnikiem niebezpiecznym dla ludzkiego oka. Zapraszam do swoich gabinetów w Jasienicy, Międzyrzeczu (okolice Bielska-Białej) i Cieszynie.
