Czy mogę umówić się na zabieg jeszcze w trakcie leczenia?
Mam ogromną dozę empatii dla Pań zmagających się z rakiem piersi i choć chciałabym z całego serca zaprosić je od razu na zabieg rekonstrukcji brodawki, muszę prosić o cierpliwość. Leczenie powinno być zakończone, ale najlepiej wszystko konsultować ze swoim lekarzem prowadzącym. Bywały już u mnie Pacjentki, którym lekarz wręcz zalecał wizytę u mnie, choć jeszcze teoretycznie powinny były czekać. Każda sytuacja jest inna i czasem można pewne rzeczy przyspieszyć, zwłaszcza, jeśli efekty pomogą szybciej wrócić do zdrowia. Ale powtarzam: o wszystkim musi zdecydować lekarz.
Jak wygląda rekonstrukcja brodawki sutkowej?
Tak naprawdę rekonstrukcja odbywa się na sali chirurgicznej, w pełnym znieczuleniu. Lekarze próbują uformować ten element piersi. Ja zapraszam na zabieg pigmentacji, która ma za zadanie zakamuflować jej brak. Zastosowanie odpowiednio dobranych pigmentów i techniki cieniowania pozwalają uzyskać trójwymiarowy efekt, łudząco imitujący brakującą brodawkę. Mały pozornie element, który pomaga szybciej wrócić do zdrowia!
Czy "tatuowana" brodawka jednej piersi będzie podobna do tej prawdziwej?
Proszę się nie obawiać, doświadczenie i pewna ręka pozwolą osiągnąć taki rezultat, żeby Klientka, a właściwie Pacjentka, była zadowolona. Najpierw dobiorę pigment i kredką wstępnie namaluję zarys brodawki, by była wierną kopią prawdziwej. Rysunek nie daje takiego efektu, jak cieniowana pigmentacja, ale daje możliwość zorientowania się, że linergistka zmierza w dobrym kierunku, więc Pacjentka może poczuć się pewniej. Proszę mi wierzyć, nie widziałam dotąd innych łez u Klientki niż szczęścia i wdzięczności po wykonany zabiegu tego typu!